Polska Prasa »
» Polski Ład ściągnął czarne chmury nad głowę Morawieckiego. "Naciągana opowieść o dobrym carze i złych bojarach nie przejdzie"
Pozostałe
• Rodzinny biznes szczepionkowy: Po Bourli PerelmanŚ,
• Barbarzyńska i niesprawiedliwa ustawa Żydów amerykańskichŚ,
• Obecne Exynosy są tak wspaniałe, że nawet Samsung ich nie chce,
• NVIDIA walczy z górnikami. Blokada wydajności na kopanie powraca,
• Kartka z kalendarza, ciepło o Donbasie,
• Polska w ruinie a „Sława Ukrainie”,
• Crucial szykuje tanie i wydajne nośniki SSD PCIe 4.0 x4,
• RELACJA. 92. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę,
• Orban: "Musimy wzmocnić armię". Dorzucą się m.in. banki,
• Chcesz kupić PlayStation 5? Wygląda na to, że lepiej poczekać,
• Co z prezydenckim projektem ws. SN? Są rekomendacje komisji,
• Szefernaker dla "Sieci": Ukraińcy są wdzięczni za pomoc,
• Roma wygrała Ligę Konferencji Europy! Puchar dla Zalewskiego,
• PlayStation 5 doczekało się pierwszego emulatora na PC. Tak jakby,
• Ciała dwóch mężczyzn na terenie komisu samochodowego,
• Szef MEiN z bronią. Kuriozalne wpisy b. doradcy Biedronia,
• Dlaczego rosyjska ofensywa utknęła? Upiorne fakty z Donbasu,
• Szef Banku Światowego ostrzega przed globalną recesją,
• Czy sprawca rzezi na warszawskiej Pradze zostanie świętym?,
• Krajowy Plan Odbudowy. Jest potwierdzenie planowanej wizyty Ursuli von der Leyen w Warszawie,
Gazeta.pl, 14.01.2022
- Dla ogółu wyborców naciągana opowieść o dobrym carze i złych bojarach nie przejdzie - o kryzysie wokół Polskiego Ładu mówi w rozmowie z Gazeta.pl socjolog prof. Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego. I dodaje: Jest wysoce prawdopodobne, że to premier Morawiecki zostanie tutaj chłopcem do bicia. Bo przecież ani prezes Glapiński, ani prezes Kaczyński.
Podobne
• Kadyrow domaga się od Polski przeprosin dla rosyjskiego ambasadora. Grozi konsekwencjami,
• Do Polski wjechało 3,592 mln osób z Ukrainy. Jest wzrost!,
• Egzamin ósmoklasisty 2022. Za nami język polski i "Zemsta" Aleksandra Fredry,
• Kreml atakuje Morawieckiego. Premier: Prawda w oczy kole,